Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89044.73 kilometrów - w tym 3444.70 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 1.41km
  • Teren 0.06km
  • Czas 00:04
  • VAVG 21.15km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Temperatura 12.4°C
  • HRmax 109 ( 59%)
  • HRavg 98 ( 53%)
  • Kalorie 22kcal
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jamborowanie i Grzybstats dwudniowy

Niedziela, 27 października 2024 · dodano: 27.10.2024 | Komentarze 11

Co do rowerowania to tylko klasyczny przedwieczorny wyskok na wsiowy śmietnik i na abarot. Dla porządku dodam, że od dziś, w związku z powrotem czasu zimowego będę tradycyjnie podawać wartość minimalną temperatury podczas jazdy.

A co do clou: od rana marsz na maślaki - zdążyłem zamknąć działkową furtkę, odwrócić się i... metr ode mnie kolejny piękny prawdziwek! O żesz kurka! :)

Po drodze w maślakowe rewiry trafił się jeszcze podgrzybek, a na koniec wspomniana wyżej kurka i - co ciekawe - zajączek ;)

Maślaki zwyczajne: odwiedziłem cztery sąsiadujące ze sobą miejscówki - i było różnie: albo sporo jedne przy drugich, albo prawie nic, za to dużo śladów po zbieraczach. Morał: jest ewidentny wysyp, ale też i pogodny weekend. Mimo wszystko udało się dziś zebrać ponad 70 sztuk, co jest całkiem zadowalającym wynikiem - zwłaszcza, że większość była zdrowa. A na działce jeszcze 2 sitaki (jeden dobry) i dwa... maślaki zwykłe, a jakże ;) Co ciekawe chyba nigdy ich wcześniej nie było - czyżby efekt wieloletniego wysypywania ścinek po ich obieraniu i wywalania robaczywych w ściółkę?

Zebrałem jeszcze pięć wielkich maślaków pstrych - jeden miał kapelusz w kształcie idealnego serca :)

Grzybstats z dwóch dni prezentuje się zatem następująco:

- Maślaki najzwyklejsze - 83/63 dobre
- Sitaki - 19/18
- Pstrokate - 10/10
- Kurki - 10/10
- Maślaki ziarniste - 5/5
- Podgrzybki - 3/3
- Prawdziwki - 2/1,5
- Zajączki - 1/1
- Kozaki - 1/0
- Sarniaki - 1/0

Cieszy stosunkowo mała ilość robaczywek oraz zróżnicowanie gatunkowe zbiorów :) Podsumowując: udany finisz (a może jeszcze nie?) bardzo przeciętnego sezonu grzybowego. Ponad setka grzybów dała łącznie 7,5 litrowych pudełek po lodach :)

Dzisiejsze grzybobranie z fotkami grzybków i jesiennego lasu oraz łabędziej rodzinki pływającej po rzeczce (żurawie znów były w odsłuchu!) - tu:

https://www.strava.com/activities/12756425361




Komentarze
huann
| 19:50 wtorek, 29 października 2024 | linkuj A, to myślałem o maślakach. Amerikany do tego roku w ogóle nie robaczywiały, ale w tym roku chyba robale powoli je zaczęły odkrywać, bo kilka się trafiło - ale właściwie same ich nóżki, gdy ktoś wcześniej obciął tylko kapelusz.
Hmm, a może zrobię tak, że przywiozę dużo ścinek z obierania z resztką grzybni.
meteor2017
| 18:57 wtorek, 29 października 2024 | linkuj Ja mówię o amerykanach, bo targać robaczywe znad morza, to tak chyba nie bardzo ;-) zresztą one chyba u nas mało robaczywieją.
huann
| 18:49 wtorek, 29 października 2024 | linkuj To prawda, przydroża, zwłaszcza zatrawione mają potencjał maślakowy.

Kapeluszy nawet specjalnie nie musiałem poświęcać, bo zawsze z miejscówek biorę wszystkie jak leci, a dopiero na działce obieram - no i zawsze jest trochę robaczywych - te właśnie służą na rozsianie!
meteor2017
| 18:16 wtorek, 29 października 2024 | linkuj Może jak sosenki podrosną, to maślaki też i przepoczwarzają się w podgrzybki? ;-P

Aczkolwiek do występowania maślaków zw. należy dodać mały aneks, bo w dorosłych sosnach też rosną, ale zazwyczaj punktowo, na przykład na przydrożach.

Chyba opcja poświęcenia jakiegoś kapelusza na rozsianie jest najszybszą i najpewniejszą opcją. ;-)
huann
| 16:59 wtorek, 29 października 2024 | linkuj To jest w kwestii maślaków ewenement, bo wszak to grzybki łąk z pojedynczymi młodymi sosenkami i jak się tylko sosny zrobią zbyt duże, to już nie rosną. A ciężko nazwać las działkowy młodnikiem :)

Mi się marzą na działce nadmorskie amerykany - ponoć już są na Podkarpaciu, a nawet zdarzają się w Świętokrzyskiem, więc kto wie - może za parę lat dowędrują i pod Uć? A może sam je jakoś przywlokę na rozsianie z Dębek :)
meteor2017
| 16:23 wtorek, 29 października 2024 | linkuj - Znalazłem maślaki.
- Jakie?
-Jak to jakie? Zwyczajne.

A propos tych działkowych, ewidentnie grzybnia jest, tylko musza mieć humor do owocnikowania... a jak tu wysunąć łepek ze ściółki, skoro tam masz taki tłum wszelakich grzybów ;-)

Ja próbuję introdukować w często odwiedzane przeze miejscówki, takie grzyby jak rydze i czasznice olbrzymie... zobaczymy czy się uda i w jakiej perspektywie czasowej.
meteor2017
| 19:28 niedziela, 27 października 2024 | linkuj No nie wiem... może najpierw trzeba przeczucie wytrenować? Może lepiej na razie przeczuwać prawdziwki ;-)
huann
| 19:15 niedziela, 27 października 2024 | linkuj Skoro miałem przeczucia pstre i zajączkowe, to chyba już pójdę na całość i zacznę mieć przeczucia masowo-truflowe! ;)
meteor2017
| 19:12 niedziela, 27 października 2024 | linkuj A, bo pojechałem w inne miejsce, tam gdzie znalazłem mojego pierwszego pstrego na Mazowszu i tam gdzie już nie raz zajączki grasowały stadami :-)
huann
| 19:00 niedziela, 27 października 2024 | linkuj A pisałem, że przeczucie mi podpowiada, że się pstre zaczynają!
I czy to przypadek, że wczoraj narzekałem na brak zajączków, a jeden dzis mi się jednak trafił? Plus całe stado u Ciebie! :)
meteor2017
| 18:55 niedziela, 27 października 2024 | linkuj Ładny mix, nawet jeśli odliczyć te dwa ostatnie z zerem w drugiej kolumnie :-)

A kontynuując z poprzedniego wpisu, tym razem wyskoczyłem niedaleko, gdzie gorzej z grzybami i rzeczywiście było ich niedużo, ale w końcu udało się znaleźć maślaki pstre i to od razu cztery duże. I wspominanych zajączków było tam dużo, ponad połowa rzecz jasna robaczywa, ale 20 udało się zebrać i to sporych jak na zajączki.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!