Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 43.20km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:05
  • VAVG 20.74km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

(Not) Only Uć z mniamu!

Poniedziałek, 11 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 7

Od M. do p. na L. via Rude Opłotki i nieco inaczej, niż ostatnie nieco inaczej - a następnie do R., gdzie rosół, schabowe, ciasto i inne przysmaki :) Dotąd zazwyczaj z pomocnym wiatrem i lekkimi sakwami.
Od R. do M. via miasto i Koleżankę Karolinę, skąd kolejne ciasto (tym razem od Sowy) - sakwy pełniutkie mniamu. Pod lekki wiatr.
Nareszcie w miarę przyzwoita (pod)miejska średnia!


Komentarze
wariag | 14:58 poniedziałek, 18 lutego 2013 | linkuj Kogel mogel to i u nas się kręci. A te ubijane to mój wynalazek jest :) Najpierw się wyżerało pianę, potem odstawiało na godzinkę i wyżerało resztę. Można tez wyżreć od razu wszystko mieszając ubite żółtka z pianką.
Kogel mogel ucierałem też z kawą "Marago". Całkiem niezły. Później próbowałem z innymi rozpuszczalnymi kawami ale to już nie to.
meteor2017
| 12:15 poniedziałek, 18 lutego 2013 | linkuj U na się ubija same żółtka z jajek z cukrem, a właściwie kręci łyżką i mówi na to kogiel mogiel. Można też dodać łyżeczkę kakao, co nieco zmieniało walory smakowe (na równie dobre), choć wyglądało niespecjalnie.

W czasach gdy było cienko i na słodycze nie było, to był mój podstawowy deser, bo jajka od dziadka ze Mszczonowa.
wariag | 21:31 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Jaką się pychą za młodu nasiąknie taką się i na starość trąci. W wątróbki i inne podróbki to stanowczo nie moja bajka :(
huann
| 19:30 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Ech, a tyle jest pychy innej niż jaja! Właściwie tylko wątróbka nie jest pycha, ale na szczęście w myśl zasady, że wątroba jest tylko jedna - to wyjątek potwierdzający regułę, że pycha jest powszechna.
wariag | 15:59 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Pycha kojarzy mi się wyłącznie z jajkami z cukrem ubijanymi trzepaczką :)
huann
| 11:50 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Długo by wymieniać w szczegółach co - ale wszystko było pyszne! (pycha - grzech obżarstwa;)
wariag | 09:44 wtorek, 12 lutego 2013 | linkuj Klasyczne Tour de Żarło :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!