Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87170.26 kilometrów - w tym 3399.18 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:1327.50 km (w terenie 104.30 km; 7.86%)
Czas w ruchu:64:18
Średnia prędkość:20.65 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:44.25 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 46.60km
  • Teren 4.30km
  • Czas 02:28
  • VAVG 18.89km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zawody i Wyścigi

Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 16

O poranku z M. na Zawody Kijowe na Zdrówku. Dystans: 6,6 km; miejsce pijąte :)
Z Zawodów via m.in. Denny Las na Wyścigi Dawnych Koni po Wyścigowy Szczypiorek z tarasu. Szczypiorek, w porównaniu ze stanem wiosennym zarósł chynchem tak bardzo, że nie było sensu wykopywać go szpachułką, co było w planie pierwotnym. Zadowoliliśmy się więc tylko nazrywaniem - i przez Rude Opłotki (wersja leśna) wróciliśmy zwykłą trasą (via Sklep Pod Psem) do M.
Sakwy bardzo ciężkie - buty zawodowe, szczypiorek, inne tam oraz książki i mapy dla kol. Kamila Pabianickiego, którego mieliśmy spotkać w Rudych Okolicach, ale jakoś się nie udało.
Gorąco, wiatr umiarkowany z NW - na Zawody przeszkadzał, na Wyścigi był generalnie boczny, a następnie nieco pomógł.
Czas kiepski, bo a to teren, a to zmęczenie po zawodach, a to gorąco i się nie chciało.

  • DST 101.60km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:52
  • VAVG 20.88km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kury

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 2

do Jamboru. Z M.
A przynajmniej miało być - po kury, takie grzybiska. Bo były poprzednim zrazem, ale nie mogłem narwać i wziąć. Tym razem były ku temu sprzyjające okoliczności, ale... Po kolei:
Wyjechaliśmy od M. z M. trasą ogólnie znaną na Tuszynek Majoracki ("Tu szynek nie stwierdzono"). No, ale my po kurki, więc minąwszy Górki (Małe i Kurze, twu, Duże) - dotąd wiatr nas w plecy pchał, odtąd - raczej boczny, za to z Górek jest na pazurek, więc ino śmignęliśmy na Dłutów. Następnie na Orzk (oż, k...urki!) i znów z górki, terenem na Kurnicę, nie, Kuźnicę - przez most na Grabi - i do Jamboru.
A tam kury skradzione, ani jednej! :( Z działy skradzione, przez płot przeskoczone, zza bramy zabrane i zaorane, nic!!
Ale nie takie nic: otóż jagódki near wygódki. Więc M. zaczęła grabić, a ja poszedłem nad Grabię.
Po zagrabieniu ruszyliśmy inną trasą, bo via naderwany mostek w Talarze - nowy w budowie, ale kładka jest. Następnie na Morgi i Brogi, postój na Najwygodniejszej Kapliczce Świata u końca Róży ("nie ma kapliczki bez, ale w Róży jest!) i via Rydzyny do nowej S8. I tu zaczęły się schody, a raczej glina i błoto - zazwyczaj na szczęście zaschnięte, bo pojechaliśmy technicznymi budowlankami do Prawdy. W Prawdzie popas. Z Prawdy znów wzdłuż S8, a nawet kawałek nią samą (jest już miejscami warstwa asfaltu!) prawie do Rzgowa, rzgowskimi opłotkami do Startowej Rury (ten odcinek ciężki, bo centralnie we wiatr) i stąd klasyką gatunku do M. z odbitką na sklep Pod Psem.
Wiatry cały dzień niezbyt silne, najpierw jakiś ENE-aż, potem typowe eN, a nawet chwilami NWN - więc do przewycia.
Sakwy napchane tem i (od sklepu) ovem oraz jagódkami, które raczyły się wysypać rozkwasić i zmemłać puszczając soki do sakwy, która jest w związku z tym ble.

  • DST 29.40km
  • Teren 4.40km
  • Czas 01:27
  • VAVG 20.28km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z padłą szóstką

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0

Od M. do d. via jak ostatnio (Trakt, Kosodrzewiny i Lavinkowa), czyli znacząco terenowo; z d. do p. na P. próbą nowego objazdu wykopków - wszystko byłoby fajnie, gdyby niektóre ulice nie były jednokierunkowe - i to nie w tę stronę, co powinny :(
Z p. na P. do M. klasycznie już i z pętelką na koniec.
Padło sześć tysi w tym roku; napęd też już padlina tragiczna.
Sakwy lekkie, zaś wiatr silny z W i N - 2/3 przeważnie przeszkadzał, a na koniec pomógł.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 23.10km
  • Czas 01:08
  • VAVG 20.38km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć do zapomnienia

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 18.07.2013 | Komentarze 0

Gdyby nie wpis na bs-u, byłaby to najzwyklejsza Uć do zapomnienia, a tak to jeszcze dodam, że od M. do p. na P. zwyczajnie i z p. na P. do M. klasycznie.
Wiatr nie zapamiętany zbytnio.
Sakwy jakieś tam.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 24.80km
  • Czas 01:08
  • VAVG 21.88km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z pętelkami, ale innymi trasami

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 0

Rano tradycyjna pętelka i wieczorem tradycyjna pętelka - wokół bloku M.
A poza tym to do p. na P. opcją brzegową, a z p. na P. opcją nawracającą.
Sakwy lekkie; rano dość słaby wiatr w pysk, wieczorem chyba z góry, bo niby słaby, ale wybitnie dociskający do podłoża i skrzydeł rozwinąć nie pozwalający.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 25.20km
  • Czas 01:12
  • VAVG 21.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z pętelkami

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 0

Od M. do p. na P. pod dość silny wiatr i z p. na P. do M. z wiatrem.
Rano pętelka i wieczorem pętelka - wokół bloku M., żeby było dalej i ciekawiej ;)
Sakwy lekkie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 28.70km
  • Teren 4.60km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.13km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć, ale opłotkowata

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 22

Rano od M. do p. na P. klasycznie - częściowo w mżawce i pod umiarkowany wiatr.
Po południu z p. na P. do d. via korki i światła.
Z d. do M. z wiatrem dla odmiany stokowymi opłotkami, czyli Kosodrzewinami i Traktem, co średniej prędkości nie poprawiło, ale za to zapewniło kolejne kilometry terenu :)
Sakwy wypchane na wszelką pogodę.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 138.70km
  • Teren 11.80km
  • Czas 07:01
  • VAVG 19.77km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy rekord M., czyli...

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 4

...Jeziorsko.
A było to tak: z rana na Uć Kaliską - czasówka pod wiatr, by dopaść pociąg do Męki. Po dotarciu do sedna pojechaliśmy nadal pod wiatr - Męka się skończyła, ale męka - pod silny wiatr z WNW nie. W Kamionaczu podziwiliśmy napis na dworu, gdzie bywał przedwojenny marszałek Maciej Ratataj - napis głosił: "Teren Prywatny - Wstęp Wzbroniony", a obok "Serdecznie zapraszamy!". Chyba chodziło o zaproszenie do przestrzegania zakazu, alemy nie przestrzegli ;p
Z Kamionaczu na Włyń, ale żadnej zbrodni włyńskiej nie byliśmy świadkami, dalej była jedna z dwóch dzisiaj Dzierżązen - i Brzeg - a w nim brzeg (Jeziorska) - pierwszy, ale nie ostatni. Wicher, zimno, fale duże, jak na prawdziwym jakimś jeziorsku, a nie sztucznym. Stąd pojechaliśmy obejrzeć nędzne resztki wiatraka koło Luboli, kościół w Brodni, koło krów nazbieraliśmy papierówek, ale resztek dworu nie było, więc znów kawałek dalej nad brzeg, potem do bocznej tamy i tąże - tu dopiero duło! W Pęczniewie jakieś wykopki, potem ohydną płytówą z pęknięciami do Siedlątkowa - a w tutejszym kościółku ryczy przez megafon z plejbeku klawesyn! :D Postanowiliśmy się dostać na siedlątkowski klif dookoła zatoczki - niestety, wiatr nagnał wody i trzeba było się przedrzeć po łydy w błocie rozjeżdżoną przez krówska polną drogą, no, ale się udało.
Na klifie zabawiliśmy 3 kwadranse - i już trzeba było lecieć na Uć. Droga wiodła nieco w bok od Woli Flaszczyny, całkiem blisko Dziadowa, za to bezpośrednio przez Charchów Pański, gdzie przy tabliczce z nazwą miejscowości był jeszcze znak drogowy 'Uwaga Krowy', co spowodowało ukucie powiedzenia na (siodełkowym) posiedzeniu: "Charcha Pańska na Czarne Krowie jeździ."
Po blisko 30 km jazdy z wiatrem (nareszcie!) postój pod sklepem przed Małyniem, dalej skręciliśmy w bruki na Piorunów podziwiać trzepnięte przez piorun drzewo oraz cały pałac ze spa i trzema gwiazdkami; stąd straszliwym asfaltem na Kwiatkowice. W Kwiatkowicach postój pod kościołem i zaraz znów zjechaliśmy z głównej przelotówki na Wodzierady, a stąd pod kolejny kościółek - w Mikołajewicach. Dwór po sąsiedzku - do sprzedania jest, jakby co.
Stąd szutrami udaliśmy się na Zalew, ale nie Jeziorsko, tylko wioszczynę, potem znów asfaltami na Górkę PAbianicką - przy drogowskazie "Konin 1" założyliśmy kamizelki odblaskowe i zaświeciliśmy, bo poczęło się zmierzchać. A potem to już z Górki na Uć, Rudymi Opłotkami (i Imponderabiliami), w Starawej Dziurze zrobiło się już całkiem ciemno, więc ostatni postój na kurzym przystanku, ale kury poszły spać z kurzą ślepotą, więc już całkiem po ciemku do M. trasą moją stałą.
M. całkiem znośnie zniosła to wszystko, a ja nie forsowałem tempa (zwłaszcza przy obecnym stanie napędu), co sprawiło, że żyjemy nie najgorzej, a byliśmy u M. po 22.00.
Sakwy cały dzień wypchane tem i ovem, choć bez jaj zbytecznych.
Wiatr cały dzień silny - pierwsze 55 km zdecydowanie przeszkadzający, kolejne ponad 80 - równie zdecydowanie pomagający.
2 razy symbolicznie kropiło - łącznie z pół minuty.
Dziesiąta moja, a trzecia M. setka w tym roku.

  • DST 51.90km
  • Teren 0.20km
  • Czas 02:21
  • VAVG 22.09km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć pomocna, a opłotki nie

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 4

Od M. do p. na K. dla odmiany - pod wiatr i w gęstej mżawce.
Z p. na K. na dworzec PKS kupić koleżance księgującej bilet, bo poprosiła. Zabrakło 50 gr :(
Z PKS do R. pomóc w tym i owym i nazad (już z brakującymi 50 groszami) na PKS po bilet. Po zakupieniu biletu okazało się jednak, że u R. została kurtka, więc nazad nazad do R., a ponieważ już mi się nie chciało ponownie wracać via okolice p. na K. i dworca PKS, więc w Rude Opłotki trasą nieterenową, bo błocko - do Starawej Góry mżyło, potem przestało - no i wreszcie z wiatrem!
Sakwy pełne różności.

  • DST 29.10km
  • Czas 01:22
  • VAVG 21.29km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć wietrzna

Piątek, 12 lipca 2013 · dodano: 12.07.2013 | Komentarze 0

Od M. do d. klasycznie - pod dość silny wiatr.
Z d. do p. na P. via korki rozkopowe.
Z p. na P. do M. klasycznie z ogromnym wichrem i drobniutką mżawką.
Sakwy pękate.
Kategoria 1. Only Uć