Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87397.41 kilometrów - w tym 3400.34 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:1082.50 km (w terenie 42.70 km; 3.94%)
Czas w ruchu:45:18
Średnia prędkość:23.90 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:38.66 km i 1h 37m
Więcej statystyk
  • DST 27.70km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:08
  • VAVG 24.44km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć przybijająca pionę

Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 4

Rano z wiatrem do p. na P. via pętelka - na koniec korek niestety.
Po południu pod silny wiatr częściowo w towarzystwie M. podobnie - a częściowo dlatego, że M. nadal preferuje korek rowerowy na dedeerówie, ja zaś wolę zdecydowanie samochodziarski na jezdni, bo można go minąć prawym skrajem, a rowerowego nijak ;p
Nadal gorąco; sakwy lekkie - i niepostrzeżenie padło 5 tysi w 2014 r.



  • DST 29.10km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:06
  • VAVG 26.45km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć ze zdecydowaną M., burzą i średnią, że ho-ho!

Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 0

Rano M. zdecydowała się pojechać rowerem do swojej p. (na Z.), a ja tradycyjnie pętelkowo do p. na P.
A po południu już wraz z M. (częściowo, bo wolała dedeerówę na tym odcinku, gdzie ja wolę jezdnię) do Teskacza. Tam przeczekaliśmy krótką burzę - i w długą znów via pętelka.
Rano gorąco i słonecznie z wiatrem tylnym i tylno-bocznym, niezbyt silnym. Przed burzą w wyjątkowo parnych klimatach, a po burzy pod silny, przednio-boczny wiatr.
Od Teskacza ponadto sakwy bardzo przytyte wiktuałami - i sam nie wiem jak z tego wszystkiego wyszła średnia taka, że ho-ho oraz nazwa kategorii pt. "Niespiesznie z M." chyba zaczyna nomen-omen powoli przechodzić do lamusa ;)


  • DST 38.10km
  • Teren 12.90km
  • Czas 01:48
  • VAVG 21.17km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byczenie w Buczku przy byczku

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 6

Niedzielna wycieczka z M. do wsi Buczek, gdzie karczma "Raz w nawozie" robi byczą ucztę: bez zbędnego zalewania wystarczy napisać, że co roku w pierwszą niedzielę lipca odbywa się tu Święto Zalewajki połączone z pieczeniem byka w całości na gigant-rożnie!
Jak mlasnęliśmy - tak zrobiliśmy: od M. ruszyliśmy Malowniczymi opłotkami do Wiączyńskiego Lasu, stąd szturmem na Moskwę i już za chwilę były Jaroszki bezmięsne oraz mięsny Buczek. Dobiliśmy w samą porę - właśnie leciała Wolna Grupa Bukowina w odsłuchu, a 10 minut po nas zjawiły się autokarowo niezliczone ilości uniwersytetów trzeciego, czwartego, szóstego i dziesiątego silnia wieku z przyległościami i zaczęła się biba piknik party w karczemnych ogrodach. Ponieważ udało nam się zająć jeden z ostatnich stolików, więc na zmianę chodziliśmy zwiedzać stragany z tradycyjną żywnością, jakże tradycyjnie występujące przy tak tradycyjnych okazjach.
Skosztowaliśmy:
1. gęsich wątróbek
2. schabiku ze śliwką
3. czegoś równie dobrego nie pamiętam
4. 3 oscypki z grilla z żurawiną
5. lody bakaliowe i porzeczkowe
6. trzy rodzaje ciasteczek
7. jak mi się przypomni co jeszcze, a chyba coś jeszcze, to dopiszę
8. acha - Espresso (free!) od Zeptera ;)
Nim się obejrzeliśmy, po Królową Balu, czyli zalewajkę ustawiła się kolejka-gigantówa, zwłaszcza, że serwowana była całkiem (w przeciwieństwie do powyższych potraw) za darmo! Do tego skwarki, śmietana, chlebek na zakwasie.... ;> Dla takich chwili doprawdy warto mieć trochę zakwasów nie tylko chlebowych, ale i rowerowych!
Pojedliśmy, spotkaliśmy ze znajomych Pana Doktorka, Taką Jedną Panią Sąsiadkę oraz Pana Dyrektora Parku. Ponieważ zaczęło się w międzyczasie chmurzyć i pokropywać, rzuciłem myśl, żeby już się ewakuować na Uć, jednak przeważyło zdanie M., że trzeba poczekać na losowanie nagród Zeptera. Miało być o 16:00, tymczasem na scenę wlazło wielu artystów muzycznych - sopranistki i barytoniści wykonywali znane arie (m.in. aria z miauczeniem) oraz przeboje popularne, ale też momentami kociomuzycznie. Przy "Beszamel Mucia" byk, który w międzyczasie dogorywał na ruszcie był już piękny złoty, a tu cepterowego losowania ani widu ani słychu! W końcu się odbyło, oczywiście nie wygraliśmy skrobaczki do kartofla, ani noża, by się pociachać z tej radości, za to w międzyczasie do byka ustawiła się kolejka niczym do zalewajki, mimo, iż za 100 g byka chcieli, a jakże - 15 zyli. Mięso tez zapewne nieco zylaste, a jeszcze nadmieńmy, że byk waży więcej niż 100, a nawet 1000 gram, więc wypięliśmy się na drenującą w zamyśle organizatorów kieszeń końcówkę impry i wróciliśmy do miasta Uć - tym razem nieco inaczej, bo przez Polik i przy barze "Paprotka" i dopiero w Lesie Wiączyńskim wróciliśmy na poranny szlak.
Cały dzień skrajny upał, dodatkowo trochę wiatru - a że sporo tym razem było jazdy terenowej, to i średnia wyszła mocno obiboczna.


  • DST 32.80km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:26
  • VAVG 22.88km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ozorków...

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 8

...pojeść w chrzanowym sosie i żeberek w piwie - ale po kolei:
Rano klasycznie trasa M. - p. na P. - wiatr tylno-boczny, umiarkowany.
Z p. na P. do d. w towarzystwie M., która odebrała dziś zliftingowaną Trinity z serwisu - i do pobliskiej Kiełbasowni, gdzie rzeczone ozory i żebra ach mniamu-mniam!
A stąd pod silny wiatr, więc tempo znacząco spadło nadal z M. do M.
Via pętelka rzecz jasna ;)
Sakwy dość ciężkie, zwłaszcza w drugiej części wycieczki.


  • DST 27.70km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:06
  • VAVG 25.18km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć na gorąco

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 2

Klasycznie i z dwiema pętelkami: M. - p. na P. - M.
Rano słaby, boczny wiatr - bardzo przyjemna jazda. Z powrotem zrobił się w pysk - i niby słaby, ale paskudnie przyciskający do podłoża. W dodatku znów gorąco jak diabli.
Sakwy lekkie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 24.55km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z apteką

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Rano najkrótszą od M. do p. na P. centralnie pod dość silny wiatr.
Po południu już z wiatrem i pętelką - na koniec pętelka wewnątrz pętelki, bo do apteki po kropelki ;p
Sakwy lekkie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 33.00km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.75km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć na 75 i z poplątaniem pieszo-rowerowym

Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 02.07.2014 | Komentarze 2

Z okazji wolnego najpierw padło 75 tysięcy przebiegu Meridzie w drodze do d. (trasa klasyczna z pętelką).
Powrót połączony z przetestowaniem nowej, owszem, asfaltowej, ale badziewnie krętej (czynniki sprawcze określają to mianem "malowniczości") dedeerówy wzdłuż ulicy Spornej. Tu doszło do gorszącego sporu z pieszym, który koniecznie chciał mi się władować pod koła, bo idąc środkiem dedeerówą gadał przez komórkę i zrobił krok w bok, gdy go mijałem - ja z kolei próbując go nie rozjechać wpadłem na niewykończony chodnik w dziurę na kafel. I jeszcze miał pretensję, że "za szybko jeżdżę". Sorry, ograniczenia dla terenu zabudowanego (50 km/h) nie przekroczyłem ;) - ale zawsze może następnym razem pospacerować z komórką przy uchu po jezdni między autami też nie przekraczającymi dozwolonej prędkości - z pewnością wyjdzie mu to na zdrowie, bo następnym razem po prostu go rozjadę rowerem i nie będę już uprzejmy <wrrr>
Tak więc dedeerówa nie będzie raczej więcej przeze mnie odwiedzana - zamiast Spornych przykładów bublownictwa rowerowego wybieram Zgodne współistnienie z innymi pojazdami na alternatywnych do dziadostwa trasach :P Tyle, że tych tras coraz to mniej i mniej...
A ponadto: wiatr umiarkowany - w jedną stronę przednio-boczny, z powrotem przeważnie tylny. Sakwy jak to sakwy - nieco wypchane.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 25.70km
  • Czas 01:02
  • VAVG 24.87km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z premierą wyremontowanej P. i podsumowaniem pierwszego półrocza

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 01.07.2014 | Komentarze 11

Rano bezpętelkowo od M. do p. na P. - powrót już z pętelką i m.in. ostatnim oddanym po remoncie trwającym półtora roku odcinku panny P.
Wiatr z W i NW słaby do umiarkowanego. Sakwy lekkie.
A teraz posumowanie pierwszego półrocza (1.01. - 30.06.):
  • 4781.60 km - dystans całkowity
  • 208h 9 min - czas aktywności (jazdy)
  • 22.97 km/h - średnia prędkość
  • 123 - aktywności (czyli dni z jazdą na rowerze)
  • 198,00 (4,1% całości) km - kilometry przejechane w terenie
  • 38,87 km  - średnia długość wycieczki
  • 1h 41 min. - średni czas wycieczki
  • Ponadto zaliczonych 45 nowych gmin.
Kategoria 1. Only Uć