Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2019

Dystans całkowity:508.29 km (w terenie 11.65 km; 2.29%)
Czas w ruchu:20:41
Średnia prędkość:24.57 km/h
Maksymalna prędkość:52.49 km/h
Suma podjazdów:3035 m
Suma kalorii:21790 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:20.33 km i 0h 49m
Więcej statystyk
  • DST 6.68km
  • Czas 00:18
  • VAVG 22.27km/h
  • VMAX 36.36km/h
  • Kalorie 295kcal
  • Podjazdy 42m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć na czarno zrobiona

Środa, 6 listopada 2019 · dodano: 06.11.2019 | Komentarze 4

Dom - p. - dom.
Powrót w niewielkim deszczu, za to gigantycznych korkach z powodu kolejnych remontów - a konkretnie kładzenia asfaltu po ciemku w godzinach szczytu - czyli samo gęste. Stąd średnia muchosmołowa.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 6.72km
  • Czas 00:17
  • VAVG 23.72km/h
  • VMAX 36.25km/h
  • Kalorie 291kcal
  • Podjazdy 42m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wtorek, 5 listopada 2019 · dodano: 05.11.2019 | Komentarze 0

Dom - p. - dom.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 6.67km
  • Czas 00:18
  • VAVG 22.23km/h
  • VMAX 34.38km/h
  • Kalorie 290kcal
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałek, 4 listopada 2019 · dodano: 04.11.2019 | Komentarze 4

Dom - p. - dom.
Rano silny wiatr prosto w ryj, a po południu korki. Na szczęście w p. odwiedził mnie kol.Bitels, więc dzień okazał się nie być całkiem straconym :)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 43.33km
  • Czas 01:41
  • VAVG 25.74km/h
  • VMAX 52.49km/h
  • Kalorie 1849kcal
  • Podjazdy 283m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zjeżona pętelka i nie tylko

Niedziela, 3 listopada 2019 · dodano: 03.11.2019 | Komentarze 8

Ostatni dzionek z Triduum Psalnego, czyli wolnego z psacerami w roli głównej :) Dziś od rana wycieczka z M. i psem po Łagiewnickim Lesie - od Arturówka do Modrzewia.

A po południu, w związku z nadal silnym wiatrem z SE pętelka tuż przed zmierzchem - ale, by nie było nudno - nietypowa, bo w kształcie zjeżona: powrót zatem przez miasto jeża, czyli przez Zgierza ;) Przy okazji wpadł na fragmencie zjazdu z wiatrem w Ukrainie sympatyczny Vmax.

A od jutra pies znów niewybiegany, a ja - niewyjeżdżony. I tak kolejne 5 dni :( Ale jeszcze dziś wieczorem zapewne następne jakieś 5 kilometrów marszo-psiegu po osiedlu! I dopiero wtedy wreszcie wyciągnę na dziś kopyta...



  • DST 42.66km
  • Teren 1.61km
  • Czas 01:39
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 44.53km/h
  • Kalorie 1821kcal
  • Podjazdy 263m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyczna pętelka i nie tylko

Piątek, 1 listopada 2019 · dodano: 01.11.2019 | Komentarze 8

Aktywne;) Święto Zmarłych!:

Rano z M. i psem na istny marszobieg po lesie - prawie 8 km-ów.

Po południu klasyczna pętelka rowerowa: mimo dość silnego wiatru z SE, a więc przeważnie bocznego, jechało się nie najgorzej, co też przełożyło się na przyzwoitą średnią. I nawet jeden prawdziwy kolarz chciał być miły i mnie doganiając po drodze pochwalił za tempo i zaprosił na... wyścigi :-O - taa, na Meridzie z sakwami :D
Przy okazji odkryłem, że dzisiejsza trasa nie zawiera ani jednego cmentarza po drodze, więc i problemów z samochodzistami nie było :)

A już po ciemku czterokilometrowy spacer - tym razem tylko z M. na cmentarz.

Żeby tak codziennie było Święto Zmarłych, ech!

EDIT: a wieczorem kolejny marszobieg z piesem na dystansie 4.70 km-a. Pies jest (w przeciwieństwie do mnie;) nie do zdarcia!