Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87170.26 kilometrów - w tym 3399.18 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.10km
  • Teren 17.10km
  • Czas 03:33
  • VAVG 21.44km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Miniwyprawka działkowo-skrzynkowa - dzień 1: do Jamboru

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 5

Rano wiało z NW, więc rad-nierad - pognałem pod wiatr na umówione miejsce spotkania z Lavinką i Meteorem - do Glutomierska ;) Jechało się dość strasznie, zasmarkałem pod ten wiatr chyba z 5 chusteczek, ale na rynek wtoczyłem się idealnie na czas. Stąd ruszyliśmy już wspólnie do Jamboru - trochę asfaltami, trochę gruntami, a czasami to takimi piachami, że trzeba było rowery przeprowadzać. Po drodze skrzynkowanie głównie po cmentarzykach, więc trasa wybitnie gzygzakowata - a w Dobroniu w dodatku zapchana boczna, bo na głównej się zdarzyło cośtam i objazd trasy z Wro i Po szedł wiejskim asfalcikiem. W międzyczasie się okazało, że w pobliżu skrzynkuje z dwiema koleżankami kol. K. - a ponieważ i tak mieliśmy się wszyscy spotkać, więc ostatecznie dobił z towarzystwem już na działę do Jamboru o zmierzchu.
A potem pojechali, a myśmy się jeszcze włóczyli po ciemku po podmokłycvh łąkach we mgle i było chlupotliwie, ale jeszcze jedną skrzynię (pod zarwanym mostkiem) złupiliśmy.



Komentarze
lavinka
| 16:43 środa, 28 maja 2014 | linkuj W sumie też nieco gluciłam i kasłałam, do tej pory się zastanawiam czy to nie było alergicznie, z powodu pylących topoli.
huann
| 15:38 środa, 28 maja 2014 | linkuj No dobrze - kontynuując zatem: ŻRRRRYYYYĆĆ !!!...........
meteor2017
| 15:32 środa, 28 maja 2014 | linkuj Jak to nie gastronomiczne skojarzenie? Ech, czy to ja muszę sprowadzać dyskusję do żarcia?

Mi się skojarzyły Jajka w koszulkach i skrapetkach... mogą być też ziemniaki (po zdjęciu mundurków).
huann
| 15:22 środa, 28 maja 2014 | linkuj Przeczytałem "Koszulki" i "skarpetek".
meteor2017
| 15:15 środa, 28 maja 2014 | linkuj Ty w 5 chusteczek, a my w 5 skrzynek ;-) Jakbyśmy jechali na Koluszki to pewnie w 5 saperek*

*) tam jest 5 skrzynek zakopanych przez 5 ekip, a zbiorcza nazwa to właśnie 5 saperek
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!