Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 3.62km
  • Czas 00:08
  • VAVG 27.15km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 153kcal
  • Podjazdy 16m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna MikroUć Ratunkowa

Niedziela, 28 października 2018 · dodano: 28.10.2018 | Komentarze 5

Wczoraj minęło równe 3 lata, odkąd zaczęliśmy walkę z psią cukrzycą. Późnym wieczorem okazało się, że nam pies zaczyna niepokojąco odpływać. Po ekspresowym zbadaniu poziomu cukru wyszło, że w związku z tym, że ma chory żołądek i prawie nic nie je, dawka insuliny okazała się za duża i Aluś zaczyna zapadać w śpiączkę. Momentalnie podaliśmy mu kroplówkę z glukozy (dobrze, że jeszcze jedna była na zapasie!) i przez kilka godzin pojąc go strzykawką do pyska roztworem wody i miodu przywróciliśmy mu jaki-taki poziom cukru. Jednak sytuacja nadal była niestabilna (cukier skakał mu jak górska kolejka), dla bezpieczeństwa wskoczyłem więc o trzeciej nocnej godzinie na Mery i pognałem będąc już też kompletnie półprzytomnym kupić glukozę do najbliższej całodobowej lecznicy. Tu kolejny problem - wprawdzie można płacić kartą, ale w związku ze zmianą czasu mój bank akurat zrobił sobie przerwę techniczną. Na szczęście jakoś uprosiłem panią, że oddam kasę dziś, pies też był w rejestrze, więc z glukozą dotarłem po paru minutach do domu. A tam Alusiowi cukier wzrósł już na tyle, że poziom był bezpieczny i można było wreszcie przespać kilka godzin...
Swoją drogą podczas jazdy spotkałem więcej meneli (5) niż jadących aut (3) jadąc na co dzień ruchliwą ulicą. Miało to swój specyficzny, ale jednak urok ;)
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
huann
| 00:47 wtorek, 30 października 2018 | linkuj Trzecia noc walki......
malarz
| 05:23 poniedziałek, 29 października 2018 | linkuj Ciężkie trzy lata, a tu jeszcze ta absurdalna zmiana czasu...
Trollking
| 21:25 niedziela, 28 października 2018 | linkuj Pod opieką - Waszą i weterynarzy. Więc przynajmniej są poręcze, których się można trzymać.
huann
| 20:36 niedziela, 28 października 2018 | linkuj Jazda po krawędzi w nieznane...
Trollking
| 18:27 niedziela, 28 października 2018 | linkuj Ajajaj... Jedno jest pewne - Aluś się nie podda mając tak zaangażowanych opiekunów. Możecie być spokojni :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!